Strop
Siedzę sobie w pracy, a tu taki mms od męża! Niby zwykły beton, a tyle radości:)
Siedzę sobie w pracy, a tu taki mms od męża! Niby zwykły beton, a tyle radości:)
Po kilku przełożonych terminach nasi murarze wczoraj się pojawili u nas. Co prawda dzisiaj ich nie ma, ale to już inna historia. Jesteśmy zadowoleni bo naprawdę szybko im to idzie i nie spodziewaliśmy się zobaczyć już tyle ścian.
Zdjęcia robione wieczorem, w dodatku "kalkulatorem", więc jakością nie powalają.
Oczywiście, żeby nie było tak różowo, to mamy mały zonk. Pion kanalizacyjny wyszedł w drzwiach wejściowych. I co tu teraz zrobić? Przesuwać drzwi w prawo, czy odkuwać ten kawałek chudziaka i przesuwać pion? Wszelkie rady mile widziane.
Przez ostatnią pogodę murarzy dzisiaj nie będzie. Nowy termin 22 sierpień... Mam nadzieję, że to już ostatnie przeniesienie terminu. Ehhh, pożyjemy zobaczymy...
Miało być tak pięknie - dzisiaj miały stanąć pierwsze fragmenty naszych ścian. Niestety jak to zwykle bywa, że jeżeli coś planujesz to nic z tego nie wychodzi.
Od rana pada deszcz i nie zapowiada się, aby miał ustać. Dodatkowo nasz Bob dzwonił, że kończy dach u naszego znajomego i u nas będzie dopiero 16 sierpnia. Przez ten deszcz obawiam się, że najbliższy wtorek też może być nierealny...
Mąż dzwonił, że dzisiaj przyjechały na budowę nadproża, ale przez deszcz (sic!) kierowca nie wjechał na działkę i złożył je 150m bliżej - więc czeka nas dzisiaj ich transport.
Z nowości - w poniedziałek i wtorek zaszczepiłam dosłownie kilka (będzie tego ze 100 szt:) ) krzewów. Głównie tuje szmaragd, ale są też cisy, bukszpany i jakieś czerwone krzewy których nazwy nie znam. Robiłam to pierwszy raz i zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak "cyknę" fotkę to wrzucę pokazać jak to wygląda.
Witam wszystkich budujących.
Podobnie jak chyba każdemu tutaj, i nam zamarzył się własny dom. Fundamenty zrobione i zasypane odstały 2 lata. Na szczęście w czerwcu budowa ruszyła z powrotem i oto efekt - płyta/chudziak na fundamencie:
W oddali nasze "zabudowania" - wiata oraz kibelek:
W środę przychodzą murarze, więc mieliśmy trochę czasu na dowiezienie materiałów:
stal (na 2 stropy + schody - nad parterem oraz poddaszem użytkowym) - mamy nadzieję że wystarczy.
Pustaki na pierwszą kondygnację:
Mamy jeszcze piasek, a w poniedziałek dostawa cementu, wapna, nadproży i jeszcze kilku drobnych rzeczy. Przy dobrej pogodzie w środę pierwsze ściany pójdą w górę. Jupi!